Stół pachnący świętami i …symbolami
4 grudnia 2019
Święta Bożego Narodzenie zbliżają się już wielkimi krokami. Warto pamiętać, że wówczas świąteczny stół ma swoje magiczne znaczenie. Jest bowiem metaforą wspólnoty i pojednania. Nie może na nim zabraknąć chleba i soli, które symbolizują dobrobyt. Zgodnie z tradycją, liczba gości przy stole powinna być parzysta. Wieczerzę zaś ma tworzyć dwanaście dań (tyle ile w roku jest miesięcy, dwunastu było też apostołów). Większość składników, z których są przygotowane wigilijne potrawy także ma swoje znaczenie. Jakie?
Jak powszechnie wiadomo, orzech pod twardą skorupką skrywa swoje cenne wnętrze. Podobnie jak inne nasiona, owoc ten jest symbolem początku, potencjału i narodzin. Orzechy i bakalie to składniki aromatycznych świątecznych wypieków. Jednym ze składników słodkich specjałów jest także miód. Lepki przysmak jest efektem pracy pszczół uznawanych za istoty boskie stąd dawniej traktowany był jako dar z niebios. Bez modu nie uda nam się przygotować makowca czy też kutii.
Mak według dawnych wierzeń miał za sprawą snu (dokładniej – chwilowej śmierci) przenosić ludzi w zaświaty. Obfitość ziarenek utożsamiano zaś z trudną do ominięcia przeszkodą dla złych duchów, dlatego też mak rozsypywano przed zagrodami zwierząt, by je chronić przed wpływem demonów. Do sfery demonicznej zaliczane były także...grzyby. Ma to związek z faktem, iż grzyby zbiera się w lesie, a to właśnie z niego miały pochodzić złe duchy siejące zamęt i chaos. W czasach pogańskich grzyby miały zmieniać zwykłą ucztę w biesiadowanie ze zmarłymi.
Więcej informacji w Naszym Centrum prasowym: link